Jak kolekcjonować fotografię – kilka porad z Photo Warm Up 2
13 marca w naszym poznańskim showroomie mieliśmy okazję gościć Wojtka Wieteskę, wybitnego polskiego fotografika i Anię Diduch, historyka sztuki. Opowiadali uczestnikom Photo Warm Up vol. 2 o kolekcjonowaniu fotografii artystycznej i jej eksponowaniu we wnętrzach. Spotkanie to odbywało się w ramach akcji Miasto Żyje Designem, towarzyszącej Arena Design 2019.
Dla tych, którzy nie mogli pojawić się na tym wydarzeniu przygotowaliśmy wspólnie kilka podstawowych informacji, które warto poznać zanim wybierzemy się do galerii po zakup swojego pierwszego zdjęcia.
Co to znaczy kolekcjonerska fotografia?
Fotografia ma znamiona dzieła sztuki pod kilkoma warunkami. Jej kopie powinny powstać w zamkniętej edycji, nie przekraczającej liczbą 30 sztuk. Większa ilość kopii wiąże się z drastycznym spadkiem ich wartości. Kopie te mogą być zarówno odbitkami ciemniowymi, jak i wydrukami cyfrowymi – wszystko zależy od techniki ich wykonania i efektu jaki chce osiągnąć artysta wykonując kopie.
Może powstawać kilka edycji danego zdjęcia, ale zazwyczaj różnią się one wymiarami lub techniką wykonania. Każda kopia powinna być podpisana przez artystę – na odbitce analogowej może to być podpis ołówkiem, na wydruku cyfrowym może to być inne narzędzie, gdyż wydruk jest bardziej odporny. Profesjonalne galerie dodatkowo wystawiają do każdego sprzedawanego zdjęcia certyfikat autentyczności, zawierający podstawowe informacje o nim: informacje o autorze, jego podpis, numer odbitki w edycji, wielkości edycji, technikę wykonania oraz rok produkcji zdjęcia i danej kopii. Certyfikat dla bezpieczeństwa może mieć dodatkowo hologram galerii.
Za co płacimy kupując fotografię?
Produkcja fizycznej odbitki fotograficznej czy wydruku nie jest droga. Można powiedzieć że większe koszty wiążą się z tym, czego nie widzimy patrząc na zdjęcie: latami edukacji, doświadczeniem w obserwowaniu i analizowaniu rzeczywistości, zawodową praktyką fotografa. Nie da się ukryć, że płacimy także za markę: rozpoznawalność, popularność danego twórcy, jego dorobek wystawienniczy, wydawniczy, pozycję na rynku sztuki i ceny, jakie osiągają na nim jego prace.
Warto tu dodać, że ceny zdjęć zmieniają się w ramach jednej edycji. Im wyższy numerek odbitki, tym jest ona droższa, w myśl zasady, że im bardziej pożądane jest dane dzieło i im szybciej wyczerpuje się edycja, tym bardziej cena wzrasta. Jednym słowem: jeśli jakieś zdjęcie szczególnie ci się podoba – kupuj, zanim zrobią to inni!
Szczególnym rodzajem kopii jest „artist proof” – egzemplarze, które artysta tworzy do własnego użytku, np. z myślą o wystawach. Zwykle stanowią 10% danej edycji. Wielu kolekcjonerów uważa je za bardziej prestiżowe: jest ich niewiele i można je kupić wyłącznie bezpośrednio od artysty. Są też zazwyczaj odpowiednio droższe.
Jakie zdjęcie wybrać i jak je oprawić?
Dla jakości i trwałości zdjęcia pierwszoplanowe znaczenie ma podłoże na którym zostało ono wyprodukowane. Papier powinien być „fotograficzny” (barytowy) i bezkwasowy. Żeby nie zaburzyć jego Ph tłuszczem, potem i bakteriami z dłoni, podczas prezentacji i oprawiania odbitek trzeba zakładać materiałowe rękawiczki. Oczywiście, metoda wykonania odbitki ma wpływ na estetykę: prace analogowe mają inne, bardziej eleganckie czernie i półtony. Wydruk potrafi sprawiać wrażenie płaskiego. Ma to szczególne znaczenie jeśli artysta pracuje z analogowym aparatem, a prace produkuje cyfrowo (czyli skanuje negatyw i drukuje).
Dla zdjęć cyfrowych z kolei wydruk wydaje się najodpowiedniejszym rozwiązaniem, bo przy tradycyjnych technikach nie udaje się uzyskać ostrości przy małych detalach. Dzisiejsze cyfrowe aparaty widzą więcej niż ludzkie oko, a dokładność z jaką zapisują informacje jest tak duża, że tylko równie cyfrowa metoda produkcji może wydobyć ze zdjęcia pełnię jego możliwości. Analogowe wywoływanie ma też ograniczenia formatowe: niektórych rozmiarów zdjęć nie da się po prostu uzyskać inaczej, niż na wielkoformatowej drukarce.
Im większa wartość zdjęcia, tym większą uwagę powinniśmy przywiązywać do jakości jego oprawy. Oczywiście fundamentalne znaczenie ma tu bezkwasowy papier i passepartout. Kolejna kwestia to wybór szkła i plexi – antyrefleksyjne pozwoli nam uniknąć odbić światła zakłócających oglądanie fotografii. Jeśli fundusze nam pozwalają warto też zainwestować w specjalne szkło i pleksi muzealne – przepuszczające więcej światła niż standardowe wersje tych materiałów, a jednocześnie nie przepuszczające szkodliwego dla zdjęć promieniowania UV.